Wycieczka zimą w Tatry to przede wszystkim chęć nauki jazdy na nartach i zażywanie stokowych szaleństw. Okazuje się jednak, że istnieją inne formy zabawy w górach i wcale nie trzeba brać ze sobą nart. Tak jest w przypadku zimowisk dla dzieci, organizowanych przez biura podróży. Weźmy przykładową ofertę KOGIS na rok 2013, która zakłada, że za około 1000 złotych dziecko w wieku 6-11 lat spędzi wspaniały tydzień w Tatrach. W cenie zawarte są zakwaterowanie i noclegi, pełne wyżywienie (3 dania plus podwieczorek), ubezpieczenie oraz wszelkie atrakcje.
A tych zdecydowanie nie zabraknie, mimo braku narciarskich szaleństw.
Okazuje się, że nie jest to żaden problem, bowiem organizatorzy zapewniają wspaniałe atrakcje turystyczne dla maluchów. Pierwszą z nich jest wycieczka do Zakopanego i możliwość zakupu pamiątek, a kolejną kulig, którego z pewnością zimą nie może zabraknąć. Dzieci będą miały okazję wziąć udział w warsztatach, na których ulepią własne ozdoby z masy solnej, a także zbudują wspaniałą budowlę ze śniegu.
Nie zabraknie również rajdu na orientację wśród górskich krajobrazów, wieczoru z ogniskiem i kiełbaskami, wyprawy do aquaparku w Zakopanem oraz dyskoteki z karaoke. Oczywiście nie obędzie się także bez sportu – zarówno tego na śniegu (turniej o oscypek), jak i ping-ponga, biegów z przeszkodami i wielu, wielu innych.
Zakwaterowanie ma miejsce w Poroninie położonego niedaleko Zakopanego. Jest to miejsce przyjazne, a rodzice nie muszą się obawiać, że pokoje będą nieodpowiednio zaopatrzone. Wewnątrz budynku znajdują się bilard, ping-pong, sala telewizyjna i oczywiści wygodne pokoje. Wielką atrakcją dla maluchów będzie również zadaszony grill. Dodatkowo istnieje możliwość skorzystania z rabatu, np. w przypadku uczestnictwa w zimowisku rodzeństwa lub dla stałych klientów, którzy nie pierwszy raz korzystają z oferty firmy. Jeżeli więc pragniecie, aby wasze dzieci miały wspaniałe ferie zimowe, zarezerwujcie im miejsce na przyszłorocznym zimowisku – będzie to z pewnością dla nich wielkie przeżycie.
Wypoczynek ,turystyka ,wszelkie formy aktywnego wypoczynku włącznie z ekstremalnymi,poradniki dotyczące sprzętu i ekwipunku turystycznego ,sporty ekstremalne ,poradniki turystyczne,ciekawe miejsca .
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
wtorek, 24 kwietnia 2012
O turystyce dziecięcej
Dzieci są niekiedy dużo bardziej ciekawi świata, aniżeli dorośli. Pragną oni z dużo większą intensywnością poznawać nowe miejsca i zwyczaje, a także pochłaniać niespotykane dotąd w ich życiu doświadczenia. Dzięki turystyce dziecięcej, milusińscy mogą zaspokajać swoje ambicje, a rodzice mają szansę na odpoczynek we własnym towarzystwie i zorganizowanie sobie własnych wakacji, wolnych od obowiązków związanych z pilnowaniem pociechy. Jakie oferty możecie znaleźć dla swoich dzieci, by cieszyły się one wspaniałymi wakacjami?
Najbardziej popularne są chyba obozy i kolonie letnie, co nie powinno dziwić. Wyjazdy latem w ciekawe miejsca, pod opieką wychowawców mogą nie tylko dać dzieciom wiele rozrywki, ale również możliwość usamodzielnienia się. A rodzajów kolonii dla najmłodszych może być bardzo wiele i każdy będzie w stanie wybrać coś dla siebie. Wyjazd w góry, nad morze, na obóz survivalowy, przygodowy, odchudzający i wiele, wiele innych. Warto kierować się zainteresowaniami i aktywnością dziecka, aby odnalazł się on w grupie i spędził przyjemnie te kilka dni poza domem.
Alternatywą dla kolonii są tzw. zielone szkoły, które również mają wiele wspólnego z obozowaniem. Tutaj jednak większą uwagę skupia się na edukacji ekologicznej. Wycieczki organizowane są przede wszystkim w miejsca atrakcyjne pod względem roślinności, gdzie podziwianie krajobrazów i ucieczka od głośnej cywilizacji są głównymi powodami przyjazdu. Bieszczady, Bory Tucholskie, Pojezierze Drawskie i wiele, wiele innych – byle tylko było czysto, naturalnie i wesoło.
Odmianą kolonii letnich są natomiast zimowiska, które odbywają się najczęściej w górach. Wysłanie dziecka na zimowisko w trakcie trwania jego ferii zimowych to doskonały pomysł. Dziecko będzie miało szansę nie tylko zobaczyć wspaniałe góry, ale również nauczyć się jazdy na nartach i poznać całą masę przyjaciół. Najczęściej wybieranymi górami na zimowiska są Tatry, gdzie nie brakuje atrakcji zarówno dla narciarzy, jak i młodych turystów.
Innym rodzajem turystyki dziecięcej są wycieczki szkolne, zarówno te dłuższe, jak i jednodniowe. Tutaj inicjatywą może wykazać się pani wychowawczyni lub dana firma organizująca wycieczki. Nie ulega bowiem wątpliwości, że z pomocą biura otrzymamy zorganizowaną wycieczkę, w której niczego nie zabraknie. Z drugiej strony może być ona droższa niż taka, załatwiana na własną rękę. Wszystko zależy przede wszystkim od chęci i funduszy dzieci, uczęszczających do danej klasy…
Turystyka dziecięca to jednak również ta, uprawiana wraz z rodzicami. I tutaj apel dla tych, którzy posiadają własne dzieci – oprócz organizowania pociechom wspaniałych kolonii czy zimowisk, zabierzcie je od czasu do czasu na wspólną wycieczkę. Gwarantować to będzie przede wszystkim satysfakcję oraz możliwość zacieśnienia rodzinnych więzi. A liczba możliwości jest w zasadzie nieograniczona…
Najbardziej popularne są chyba obozy i kolonie letnie, co nie powinno dziwić. Wyjazdy latem w ciekawe miejsca, pod opieką wychowawców mogą nie tylko dać dzieciom wiele rozrywki, ale również możliwość usamodzielnienia się. A rodzajów kolonii dla najmłodszych może być bardzo wiele i każdy będzie w stanie wybrać coś dla siebie. Wyjazd w góry, nad morze, na obóz survivalowy, przygodowy, odchudzający i wiele, wiele innych. Warto kierować się zainteresowaniami i aktywnością dziecka, aby odnalazł się on w grupie i spędził przyjemnie te kilka dni poza domem.
Alternatywą dla kolonii są tzw. zielone szkoły, które również mają wiele wspólnego z obozowaniem. Tutaj jednak większą uwagę skupia się na edukacji ekologicznej. Wycieczki organizowane są przede wszystkim w miejsca atrakcyjne pod względem roślinności, gdzie podziwianie krajobrazów i ucieczka od głośnej cywilizacji są głównymi powodami przyjazdu. Bieszczady, Bory Tucholskie, Pojezierze Drawskie i wiele, wiele innych – byle tylko było czysto, naturalnie i wesoło.
Odmianą kolonii letnich są natomiast zimowiska, które odbywają się najczęściej w górach. Wysłanie dziecka na zimowisko w trakcie trwania jego ferii zimowych to doskonały pomysł. Dziecko będzie miało szansę nie tylko zobaczyć wspaniałe góry, ale również nauczyć się jazdy na nartach i poznać całą masę przyjaciół. Najczęściej wybieranymi górami na zimowiska są Tatry, gdzie nie brakuje atrakcji zarówno dla narciarzy, jak i młodych turystów.
Innym rodzajem turystyki dziecięcej są wycieczki szkolne, zarówno te dłuższe, jak i jednodniowe. Tutaj inicjatywą może wykazać się pani wychowawczyni lub dana firma organizująca wycieczki. Nie ulega bowiem wątpliwości, że z pomocą biura otrzymamy zorganizowaną wycieczkę, w której niczego nie zabraknie. Z drugiej strony może być ona droższa niż taka, załatwiana na własną rękę. Wszystko zależy przede wszystkim od chęci i funduszy dzieci, uczęszczających do danej klasy…
Turystyka dziecięca to jednak również ta, uprawiana wraz z rodzicami. I tutaj apel dla tych, którzy posiadają własne dzieci – oprócz organizowania pociechom wspaniałych kolonii czy zimowisk, zabierzcie je od czasu do czasu na wspólną wycieczkę. Gwarantować to będzie przede wszystkim satysfakcję oraz możliwość zacieśnienia rodzinnych więzi. A liczba możliwości jest w zasadzie nieograniczona…
niedziela, 22 kwietnia 2012
Kolonie survivalowe dla dzieci
Sztuka przetrwania zdecydowanie nie jest czymś łatwym i obozy tego typu ocierają się o ekstremalną formę turystyki wypoczynkowej. Okazuje się, że taka nauka przetrwania dotyczy również dzieci i jedną z form kolonii jest właśnie survival. Wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, ale na samym wstępie uspokajam – nie chodzi o jedzenie dzikich zwierząt czy wspinanie się po wielkich skałach, a o podstawowe elementy sztuki przetrwania, które sprawią, że wakacje dziecka będą dużo bardziej atrakcyjne niż zwykłe.
Jedna z takich szkół organizowana jest w Łebie – dzieci w wieku od 6 do 12 lat, za nieco ponad tysiąc złotych przez 10 dni będą mieli zapewnioną moc różnorodnych atrakcji. Podstawowe zadania będą miały miejsce w lesie – jak przetrwać wśród dzikiej natury, czyli odnajdywanie wody, poszukiwanie tropów zwierząt czy budowanie szałasu. Dzieci zbudują również tratwę, wędkę, nauczą się rozpalać ognisko, a także nauczą się udzielać pierwszej pomocy oraz przewidywać pogodę.
Jednak uczestnictwo w takich koloniach to nie tylko ciężka praca, ale przede wszystkim znakomita zabawa. Organizatorzy obozu w Łebie zabiorą dzieci do największego w Polsce Parku Dinozaurów, Mini Zoo, w którym maluchy obejrzą rzadkie gatunki zwierząt, a także do stadniny koni. Oczywiście nie mogłoby zabraknąć zwiedzania Łeby, wizyty w porcie oraz plażowania i kąpieli w morzu. Znakomita oferta czeka również na wieczory – dzieci z pewnością nie będą się nudzić przed pójściem spać. Grillowanie, dyskoteka, karaoke, konkursy, zabawy i gry. Można więc powiedzieć, że wycieczka do Łeby to idealne połączenie szkoły przetrwania z rozrywką, które na pewno przypadną do gustu każdemu maluchowi.
Zakwaterowanie stanowi spory ośrodek kolonijny z ogrodem, placami zabaw i boiskami. Oczywiście nie zabraknie także 3-daniowego wyżywienia wraz z podwieczorkami. Łeba to doskonałe miejsce do wypoczynku, o czym z pewnością zdaje sobie sprawę większość z was. Jeżeli więc pragniecie, aby wasza pociecha miała udane wakacje, nie zastanawiajcie się zbyt długo.
Jedna z takich szkół organizowana jest w Łebie – dzieci w wieku od 6 do 12 lat, za nieco ponad tysiąc złotych przez 10 dni będą mieli zapewnioną moc różnorodnych atrakcji. Podstawowe zadania będą miały miejsce w lesie – jak przetrwać wśród dzikiej natury, czyli odnajdywanie wody, poszukiwanie tropów zwierząt czy budowanie szałasu. Dzieci zbudują również tratwę, wędkę, nauczą się rozpalać ognisko, a także nauczą się udzielać pierwszej pomocy oraz przewidywać pogodę.
Jednak uczestnictwo w takich koloniach to nie tylko ciężka praca, ale przede wszystkim znakomita zabawa. Organizatorzy obozu w Łebie zabiorą dzieci do największego w Polsce Parku Dinozaurów, Mini Zoo, w którym maluchy obejrzą rzadkie gatunki zwierząt, a także do stadniny koni. Oczywiście nie mogłoby zabraknąć zwiedzania Łeby, wizyty w porcie oraz plażowania i kąpieli w morzu. Znakomita oferta czeka również na wieczory – dzieci z pewnością nie będą się nudzić przed pójściem spać. Grillowanie, dyskoteka, karaoke, konkursy, zabawy i gry. Można więc powiedzieć, że wycieczka do Łeby to idealne połączenie szkoły przetrwania z rozrywką, które na pewno przypadną do gustu każdemu maluchowi.
Zakwaterowanie stanowi spory ośrodek kolonijny z ogrodem, placami zabaw i boiskami. Oczywiście nie zabraknie także 3-daniowego wyżywienia wraz z podwieczorkami. Łeba to doskonałe miejsce do wypoczynku, o czym z pewnością zdaje sobie sprawę większość z was. Jeżeli więc pragniecie, aby wasza pociecha miała udane wakacje, nie zastanawiajcie się zbyt długo.
piątek, 20 kwietnia 2012
Prehistoryczna turystyka – parki dinozaurów w Polsce
Swojego czasu mogliście poczytać na blogu co nieco na temat cofaniu się w przeszłość, konkretniej w czasy prehistorii. Parków dinozaurów w naszym kraju jest co najmniej kilkanaście i chciałbym przybliżyć wam te najbardziej efektowne i najlepiej urządzone, do których wyprawa będzie prawdziwą przyjemnością. Parki takie to ciekawe miejsca zarówno dla zakochanych par, jak i całych rodzin z dziećmi – szczególnie mali miłośnicy aktywnej turystyki powinni być zachwyceni.
Pierwszym parkiem dinozaurów, do jakiego się wybierzemy, będzie Dinozatorland, znajdujący się w Zatorze w województwie małopolskim. Można tam zobaczyć ponad 100 figur prehistorycznych gadów, które zostały niezwykle wiernie odwzorowane. Wielką atrakcją są szczególnie chodzący Triceratops, a także potężny i jak zawsze groźny Tyranozaur Rex. Jednak makiety to nie wszystko – na terenie parku odwiedzić można Muzeum Szkieletów i Skamieniałości, gdzie fani archeologii na własne oczy zobaczą jaja dinozaurów, szczątki, a także nieprawdopodobny, 9-metrowy szkielet Jangczuanozaura. Żądni rozrywki znajdą tutaj również lunapark, kino 5D, a także tor quadowy i wiele, wiele innych atrakcji.
Czas przenieść się do Parku Dinozaurów w Nowinach Wielkich, gdzie największą atrakcją jest wyjątkowa ścieżka edukacyjna. Goście prowadzeni są do kolejnych ciekawych miejsc, gdzie podziwiać można modele dinozaurów oraz to, jak w poszczególnych okresach Ziemi, zmieniało się życie. Dochodzą do tego Geo-Muzeum, gdzie będziecie mieli do czynienia ze skamieniałościami, oczko wodne mieniące się wieloma kolorami, sala lekcyjna, w której prowadzi się lekcje i warsztaty, sklep z pamiątkami czy plac zabaw. Jak widać atrakcji nie brakuje.
Podobnie jak i w Jurajskim Parku Dinozaurów we wsi Jurowce koło Białegostoku. Także tutaj znajduje się ciekawa ścieżka edukacyjna z dinozaurami w roli głównej, a oprócz tego atrakcjami zarówno dla starszych, jak i młodszych są np. park linowy, tor gokartowy, kolej piracka, salon gier, a także plac zabaw dla młodszych wizytatorów. Park otwarty jest od kwietnia do października, więc zapewnia idealną alternatywę na spędzenie jednego z wakacyjnych dni. Warto także zajrzeć do nadmorskiej Łeby, o której już niejednokrotnie mogliście czytać na blogu. To centrum nadbałtyckiej rozrywki zaprasza do Parku Dinozaurów, który jest jednym z największych w Polsce (ponad 20 hektarów). Znajduje się tutaj około 100 modeli prehistorycznych gadów, wielki plac zabaw dla maluchów, groty neandertalczyków, mini zoo z żywymi zwierzętami, a także kino. Idealne miejsce na spędzenie wielu odprężających godzin.
Z kolei wieś Krasiejów w województwie Opolskim to efektowny Dinopark, w którym największą atrakcją jest Pawilon Paleontologiczny, gdzie znajduje się największy w Europie zbiór szczątków mezozoicznych gadów i płazów. Oprócz tego można odwiedzić muzeum oraz teren wykopalisk, który na każdym zrobi ogromne wrażenie. Przygodę, naukę oraz zabawę w jednym gwarantuje z kolei Dinopark w Malborku. Miasto to jak widać nie słynie tylko z pięknego zamku krzyżackiego, a na terenie parku znaleźć można muzeum skamieniałości, kino 5D, krainę zabaw i oczywiście dinozaury, znajdujące się na 1,5-kilometrowej ścieżce edukacyjnej.
Niewielki park dinozaurów znajduje się także w Ustroniu, gdzie jednak atrakcji nie brakuje. Do najważniejszych i najbardziej zajmujących należą place zabaw, salon gier, dmuchana zjeżdżalnia oraz basen z piłkami. To prawdziwy raj przede wszystkim dla młodych gości. Nieco więcej, szczególnie dla starszych turystów, oferuje Rodzinny Park Atrakcji w Rybniku. Tutaj poszaleć można w parku linowym, na placach zabaw, a także w Dinoparku, gdzie można zmierzyć się na spojrzenia z ogromnym Tyranozaurem. Oprócz dinozaurów, park linowy oferuje także Szklarska Poręba, a dodatkową atrakcją jest dino-zjeżdżalnia.
Ostatni w kolejce jest Woliński Park Dinozaurów na wyspie Wolin, gdzie zrelaksować można się na dopracowanej pod każdym względem ścieżce edukacyjnej. Tutaj także znajduje się rozbudowany park rozrywki, gdzie znajdziecie bungee, parki linowe, quady i place zabaw oraz Muzeum Minerałów. Oczywiście to nie wszystkie parki w naszym kraju, a na blogu mogliście poczytać również co nieco na temat tych znajdujących się w Grudziądzu, Bałtowie czy Rogowie. Każdy oferuje moc atrakcji, więc warto wybrać się tam z całą rodziną.
Pierwszym parkiem dinozaurów, do jakiego się wybierzemy, będzie Dinozatorland, znajdujący się w Zatorze w województwie małopolskim. Można tam zobaczyć ponad 100 figur prehistorycznych gadów, które zostały niezwykle wiernie odwzorowane. Wielką atrakcją są szczególnie chodzący Triceratops, a także potężny i jak zawsze groźny Tyranozaur Rex. Jednak makiety to nie wszystko – na terenie parku odwiedzić można Muzeum Szkieletów i Skamieniałości, gdzie fani archeologii na własne oczy zobaczą jaja dinozaurów, szczątki, a także nieprawdopodobny, 9-metrowy szkielet Jangczuanozaura. Żądni rozrywki znajdą tutaj również lunapark, kino 5D, a także tor quadowy i wiele, wiele innych atrakcji.
Czas przenieść się do Parku Dinozaurów w Nowinach Wielkich, gdzie największą atrakcją jest wyjątkowa ścieżka edukacyjna. Goście prowadzeni są do kolejnych ciekawych miejsc, gdzie podziwiać można modele dinozaurów oraz to, jak w poszczególnych okresach Ziemi, zmieniało się życie. Dochodzą do tego Geo-Muzeum, gdzie będziecie mieli do czynienia ze skamieniałościami, oczko wodne mieniące się wieloma kolorami, sala lekcyjna, w której prowadzi się lekcje i warsztaty, sklep z pamiątkami czy plac zabaw. Jak widać atrakcji nie brakuje.
Podobnie jak i w Jurajskim Parku Dinozaurów we wsi Jurowce koło Białegostoku. Także tutaj znajduje się ciekawa ścieżka edukacyjna z dinozaurami w roli głównej, a oprócz tego atrakcjami zarówno dla starszych, jak i młodszych są np. park linowy, tor gokartowy, kolej piracka, salon gier, a także plac zabaw dla młodszych wizytatorów. Park otwarty jest od kwietnia do października, więc zapewnia idealną alternatywę na spędzenie jednego z wakacyjnych dni. Warto także zajrzeć do nadmorskiej Łeby, o której już niejednokrotnie mogliście czytać na blogu. To centrum nadbałtyckiej rozrywki zaprasza do Parku Dinozaurów, który jest jednym z największych w Polsce (ponad 20 hektarów). Znajduje się tutaj około 100 modeli prehistorycznych gadów, wielki plac zabaw dla maluchów, groty neandertalczyków, mini zoo z żywymi zwierzętami, a także kino. Idealne miejsce na spędzenie wielu odprężających godzin.
Z kolei wieś Krasiejów w województwie Opolskim to efektowny Dinopark, w którym największą atrakcją jest Pawilon Paleontologiczny, gdzie znajduje się największy w Europie zbiór szczątków mezozoicznych gadów i płazów. Oprócz tego można odwiedzić muzeum oraz teren wykopalisk, który na każdym zrobi ogromne wrażenie. Przygodę, naukę oraz zabawę w jednym gwarantuje z kolei Dinopark w Malborku. Miasto to jak widać nie słynie tylko z pięknego zamku krzyżackiego, a na terenie parku znaleźć można muzeum skamieniałości, kino 5D, krainę zabaw i oczywiście dinozaury, znajdujące się na 1,5-kilometrowej ścieżce edukacyjnej.
Niewielki park dinozaurów znajduje się także w Ustroniu, gdzie jednak atrakcji nie brakuje. Do najważniejszych i najbardziej zajmujących należą place zabaw, salon gier, dmuchana zjeżdżalnia oraz basen z piłkami. To prawdziwy raj przede wszystkim dla młodych gości. Nieco więcej, szczególnie dla starszych turystów, oferuje Rodzinny Park Atrakcji w Rybniku. Tutaj poszaleć można w parku linowym, na placach zabaw, a także w Dinoparku, gdzie można zmierzyć się na spojrzenia z ogromnym Tyranozaurem. Oprócz dinozaurów, park linowy oferuje także Szklarska Poręba, a dodatkową atrakcją jest dino-zjeżdżalnia.
Ostatni w kolejce jest Woliński Park Dinozaurów na wyspie Wolin, gdzie zrelaksować można się na dopracowanej pod każdym względem ścieżce edukacyjnej. Tutaj także znajduje się rozbudowany park rozrywki, gdzie znajdziecie bungee, parki linowe, quady i place zabaw oraz Muzeum Minerałów. Oczywiście to nie wszystkie parki w naszym kraju, a na blogu mogliście poczytać również co nieco na temat tych znajdujących się w Grudziądzu, Bałtowie czy Rogowie. Każdy oferuje moc atrakcji, więc warto wybrać się tam z całą rodziną.
środa, 18 kwietnia 2012
Coś dla dzieci - zielona szkoła w Bieszczadach
Każdy z was, kto był w Bieszczadach, z pewnością doskonale wie, jak fantastyczne jest to miejsce. Dzikie, nieokiełznane przez człowieka, cieszące pięknem przyrody krajobrazy sprawiają, że nikomu nie chce się stamtąd wracać do domu. Jest to również znakomita alternatywa na zorganizowanie wakacji swoim pociechom – w Bieszczadach funkcjonuje zielona szkoła, dzięki której z jednej strony dzieci będą miały udane wakacje, a z drugiej, rodzice otrzymają szansę spędzenia trochę czasu razem i zorganizowania własnego wyjazdu.
Ceny Zielonej Szkoły dla dzieci i młodzieży to kwestia 500-600 złotych, w zależności od liczebności grupy. W cenie wliczone jest, oprócz standardowych elementów, takich jak dojazd autokarem, wyżywienie (3 razy dziennie), jak również wszelkiego rodzaju rezerwacje. Warto powiedzieć nieco więcej o zakwaterowaniu, bowiem jest to bardzo ładne miejsce nad Zalewem Solińskim, czyli właściwie w centrum Bieszczad. Odbywają się tutaj liczne imprezy dla młodzieży, dzięki czemu pociechy z pewnością nie będą się nudzić. Pokoje z kolei posiadają telewizory oraz łazienki, a ich standard utrzymany jest na wysokim, odpowiednim poziomie.
Jeżeli chodzi o atrakcje, jakie zapewniają dzieciom organizatorzy – zdecydowanie ich nie brakuje. Warto wspomnieć chociażby o tym, że w ciągu 5 dni młodzi będą chodzić, bawić się i słuchać ciekawych opowieści. Wejdą np. na Połoninę Wetlińską, zaliczą przejażdżkę wozami doliną Rabskiego Potoku, przeprawią się przez górskie potoki, odnajdą skarby w tajemniczej wsi oraz zobaczą najciekawsze zabytki okolicy. Do tego należy dopisać jeszcze szkolenie na bieszczadnika, opowieści przy ognisku, a także liczne gry i zabawy.
Oczywiście oprócz wszystkich tych atrakcji, możliwe jest również skorzystanie z dodatkowych ofert, takich jak np. dyskoteka dla grupy czy też zwiedzanie jaskini. Jednak nawet bez tych dodatków, każdy maluch, jaki wybierze się do zielonej szkoły, z pewnością rozerwie się i pokocha Bieszczady. Wszak jest to miejsce, do którego przywiązuje się niemal każdy, toteż jeżeli jesteś rodzicem, zdecydowanie rozważ pod uwagę tego typu rozwiązanie.
Ceny Zielonej Szkoły dla dzieci i młodzieży to kwestia 500-600 złotych, w zależności od liczebności grupy. W cenie wliczone jest, oprócz standardowych elementów, takich jak dojazd autokarem, wyżywienie (3 razy dziennie), jak również wszelkiego rodzaju rezerwacje. Warto powiedzieć nieco więcej o zakwaterowaniu, bowiem jest to bardzo ładne miejsce nad Zalewem Solińskim, czyli właściwie w centrum Bieszczad. Odbywają się tutaj liczne imprezy dla młodzieży, dzięki czemu pociechy z pewnością nie będą się nudzić. Pokoje z kolei posiadają telewizory oraz łazienki, a ich standard utrzymany jest na wysokim, odpowiednim poziomie.
Jeżeli chodzi o atrakcje, jakie zapewniają dzieciom organizatorzy – zdecydowanie ich nie brakuje. Warto wspomnieć chociażby o tym, że w ciągu 5 dni młodzi będą chodzić, bawić się i słuchać ciekawych opowieści. Wejdą np. na Połoninę Wetlińską, zaliczą przejażdżkę wozami doliną Rabskiego Potoku, przeprawią się przez górskie potoki, odnajdą skarby w tajemniczej wsi oraz zobaczą najciekawsze zabytki okolicy. Do tego należy dopisać jeszcze szkolenie na bieszczadnika, opowieści przy ognisku, a także liczne gry i zabawy.
Oczywiście oprócz wszystkich tych atrakcji, możliwe jest również skorzystanie z dodatkowych ofert, takich jak np. dyskoteka dla grupy czy też zwiedzanie jaskini. Jednak nawet bez tych dodatków, każdy maluch, jaki wybierze się do zielonej szkoły, z pewnością rozerwie się i pokocha Bieszczady. Wszak jest to miejsce, do którego przywiązuje się niemal każdy, toteż jeżeli jesteś rodzicem, zdecydowanie rozważ pod uwagę tego typu rozwiązanie.
niedziela, 15 kwietnia 2012
Historycznej turystyki ciąg dalszy – bunkier w Jeleniu
Jeżeli czytaliście jakiś czas temu na blogu informacje o zespole bunkrów poniemieckich w Konewce i temat ten was zainteresował, z pewnością z chęcią przeczytacie również ten tekst. Traktować on będzie o bliźniaczym schronie, ale znajdującym się w pobliskim Jeleniu. Powodem wybudowania dwóch schronów były obawy Niemców przed Rosjanami – granica z ZSRR znajdowała się w tym miejscu zbyt blisko, więc konieczne było podjęcie nietypowych działań. Dzisiaj bunkier w Jeleniu, znajdujący się w pobliżu stacji kolejowej, jest dużą atrakcją turystyczną, w szczególności dla wszystkich tych, którzy lubią powojenne obiekty i historię naszego kraju.
Poniemiecki bunkier w Jeleniu to potężna budowla, która ma długość niespełna 400 metrów. Ma kształt spłaszczonego walca i wymiary: 9 metrów wysokości, a także podstawę szerokości 15 metrów. Grube żelbetonowe ściany sprawiają, że schron kolejowy jest niesamowicie stabilny i dzięki temu bez większych trudności przetrwał do dnia dzisiejszego. Oprócz głównego schronu, znajdują się tutaj również inne, mające zadania organizacyjne. Znajdują się w nich m.in. kotłownia, elektrownia i wentylacja, a wszystkie łączą się ze sobą za pomocą podziemnych tuneli.
Schron w trakcie wojny był zakamuflowany atrapami drzew, a dzisiaj jest niestety częściowo zalany (próby odpompowania wody spaliły na panewce). Jednak podziwianie go z zewnątrz również ma sens, bowiem jest to niezwykle efektowna budowla, która zachwyci fanów historii. To ciekawe miejsce zostało udostępnione do zwiedzania, więc bez problemu można wybrać się na wycieczkę do Jelenia i oczywiście do Konewki, gdzie turystów zjeżdża się jeszcze więcej, ze względu na stan zachowania schronu.
Poniemiecki bunkier w Jeleniu to potężna budowla, która ma długość niespełna 400 metrów. Ma kształt spłaszczonego walca i wymiary: 9 metrów wysokości, a także podstawę szerokości 15 metrów. Grube żelbetonowe ściany sprawiają, że schron kolejowy jest niesamowicie stabilny i dzięki temu bez większych trudności przetrwał do dnia dzisiejszego. Oprócz głównego schronu, znajdują się tutaj również inne, mające zadania organizacyjne. Znajdują się w nich m.in. kotłownia, elektrownia i wentylacja, a wszystkie łączą się ze sobą za pomocą podziemnych tuneli.
Schron w trakcie wojny był zakamuflowany atrapami drzew, a dzisiaj jest niestety częściowo zalany (próby odpompowania wody spaliły na panewce). Jednak podziwianie go z zewnątrz również ma sens, bowiem jest to niezwykle efektowna budowla, która zachwyci fanów historii. To ciekawe miejsce zostało udostępnione do zwiedzania, więc bez problemu można wybrać się na wycieczkę do Jelenia i oczywiście do Konewki, gdzie turystów zjeżdża się jeszcze więcej, ze względu na stan zachowania schronu.
środa, 11 kwietnia 2012
Narciarski wypoczynek – jakie rękawice wybrać?
Narciarstwo jest niewątpliwie bardzo ciekawą formą aktywnego wypoczynku, nie tylko dla osób, które pragną uprawiać sport wyczynowo. Relaks na stoku bywa jednak niebezpieczny i nie chodzi tutaj jedynie o urazy mechaniczne, spowodowane upadkami, ale również o odmrożenia. Jak wiadomo zima w górach potrafi być ostra, a ujemne temperatury potrafią stłamsić nawet tych najbardziej odpornych na mróz. Niezbędne jest więc zaopatrzenie się w odpowiednie rękawice narciarskie, które sprawią, że szaleństwo na stoku będzie przyjemnością, a nie katorgą.
Dłonie należą do tych części ciała, które najszybciej odmarzają. Szczególnie podczas uprawiania narciarstwa czy snowboardu. Dochodzi do pocenia się rąk, co jest szczególnie niebezpieczne. Podczas wyboru rękawic mniejszą uwagę przykładajmy do ich kolorystyki i ogólnego designu, a przeanalizujmy przede wszystkim ich funkcjonalność. Najważniejszy jest tutaj materiał, z jakiego wykonane są rękawice – powinien on nie pochłaniać wilgoci i jak najlepiej utrzymywać temperaturę wewnątrz. Co z tego, że rękawica będzie ciepła, jeżeli dłonie się w niej spocą, co spowoduje większą możliwość odmrożenia? Odpowiednie rękawice powinny posiadać membranę chroniącą przed podmuchami wiatru oraz konieczne jest to, by były wodoodporne.
Według wielu ekspertów, w tej dziedzinie najlepiej sprawdza się cienki mikropolar.
Podczas kupowania koniecznie należy przymierzyć rękawiczki, aby mieć pewność, że będą pasowały, nie ograniczą naszych ruchów oraz będą przyjemne dla naszej skóry. Koszt profesjonalnych rękawic to około 100 złotych, choć oczywiście nie jest to regułą – można zapłacić mniej, a otrzymać doskonały produkt, jednak wszystko zależy od naszej determinacji i czasu włożonego w poszukiwania. Warto czytać komentarze użytkowników w Internecie, dzięki czemu łatwiej będzie podjąć nam decyzję.
Dłonie należą do tych części ciała, które najszybciej odmarzają. Szczególnie podczas uprawiania narciarstwa czy snowboardu. Dochodzi do pocenia się rąk, co jest szczególnie niebezpieczne. Podczas wyboru rękawic mniejszą uwagę przykładajmy do ich kolorystyki i ogólnego designu, a przeanalizujmy przede wszystkim ich funkcjonalność. Najważniejszy jest tutaj materiał, z jakiego wykonane są rękawice – powinien on nie pochłaniać wilgoci i jak najlepiej utrzymywać temperaturę wewnątrz. Co z tego, że rękawica będzie ciepła, jeżeli dłonie się w niej spocą, co spowoduje większą możliwość odmrożenia? Odpowiednie rękawice powinny posiadać membranę chroniącą przed podmuchami wiatru oraz konieczne jest to, by były wodoodporne.
Według wielu ekspertów, w tej dziedzinie najlepiej sprawdza się cienki mikropolar.
Podczas kupowania koniecznie należy przymierzyć rękawiczki, aby mieć pewność, że będą pasowały, nie ograniczą naszych ruchów oraz będą przyjemne dla naszej skóry. Koszt profesjonalnych rękawic to około 100 złotych, choć oczywiście nie jest to regułą – można zapłacić mniej, a otrzymać doskonały produkt, jednak wszystko zależy od naszej determinacji i czasu włożonego w poszukiwania. Warto czytać komentarze użytkowników w Internecie, dzięki czemu łatwiej będzie podjąć nam decyzję.
niedziela, 8 kwietnia 2012
Tatry i tamtejsze szlaki turystyczne
Polskie góry są wielką atrakcją turystyczną nie tylko dla nas, ale również tych fanów aktywnego wypoczynku, którzy zjeżdżają do nas zza granicy. Nic więc dziwnego, że na terenie każdego pasma górskiego znajduje się mnóstwo szlaków turystycznych, które prowadzą na szczyty i wzgórza. Największą popularnością cieszą się oczywiście najwyższe góry w Polsce, czyli Tatry, gdzie fani pieszej turystyki poczują się jak w raju. Możliwości jest wiele i z pewnością każdy z was znajdzie coś dla siebie, co zapewni wspaniały urlop.
Zdobycie wszystkich szczytów tatr jest bardzo trudnym zadaniem, a jeszcze bardziej skomplikowane wydaje się być przejście wszystkich szlaków turystycznych, których jest kilkadziesiąt (co najmniej!). Podążanie szlakami pełnymi turystów może być uciążliwe, więc powinniście wiedzieć, że dojście na każdy z tych najpopularniejszych szczytów jest możliwe różnymi sposobami. Na początek weźmy chyba najpopularniejszy szczyt polskich Tatr, czyli Giewont. Śpiący rycerz, bo tak nazywany jest przez turystów ze względu na kształt i legendy, posiada na swoim szczycie wbity krzyż, przez co jest bardzo charakterystyczny. Na szczyt prowadzą aż trzy szlaki – najpopularniejszy jest ten podążający obok wodospadu od Doliny Strążyńskiej, toteż warto zastanowić się nad przejściem pozostałymi. Są to dojścia przez Dolinę Małej Łąki oraz Halę Kondratową. Nieważne na który się zdecydujemy, bowiem każdy gwarantuje przyjemny spacer, a także wspaniałe widoki (szczególnie po wejściu na górę – panorama zwala z nóg!).
Kolejnym miejscem popularnym wśród turystów, do którego prowadzi jedna znana i lubiana droga, jest popularne Morskie Oko. To wspaniałe, największe w tych górach jezioro położone u podnóży Rysów, zachwyca swoją czystością, a turyści przychodzą tutaj w dużych ilościach, aby podziwiać widok gór. Podstawą w dojechaniu w to miejsce, jest znalezienie parkingu w Palenicy, co może być trudnym zadaniem – stamtąd pozostanie jedyne 8 kilometrów. Spacer (lub jazda dorożką) z Palenicy Białczańskiej trwa około dwóch godzin, ale trasa jest na szczęście łatwa. Po drodze mijamy jeszcze schronisko, w którym warto się zatrzymać. Oczywiście samo Morskie Oko nie musi być ostatnim etapem naszej wyprawy, bowiem prowadzi stamtąd wiele szlaków turystycznych – do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów oraz na Rysy (najlepszy sposób na zdobycie szczytu).
Wielkim przeżyciem dla każdego turysty uwielbiającego aktywny wypoczynek, będzie spacer na Czerwone Wierchy. Są to cztery szczyty znajdujące się w niewielkiej odległości od siebie – Ciemniak, Krzesanica, Małołączniak i Kondracka Kopa. Głównym motywem, jakim kierują się turyści podróżujący tam, jest wspaniały widok, jaki rozciąga się stamtąd również na Tatry znajdujące się po słowackiej stronie. Szlaki prowadzą tam od strony Kasprowego i Giewontu, a także Tomanowej Przełęczy. Warto zachować ostrożność, bo choć trasa nie jest trudna, niekiedy robi się bardzo wąsko…
Niezwykle popularnym szczytem w tatrach jest także Kasprowy Wierch, czyli szczyt w Tatrach Zachodnich, posiadający niespełna 2000 m n.p.m. Najłatwiej wjechać tutaj kolejką linową, ale pragnący aktywności, mogą wybrać także któryś szlak turystyczny. W sumie jest ich pięć, a pierwszym i najpopularniejszym jest ten prowadzący przez Myślenickie Turnie. Kolejne prowadzą przez Halę Gąsienicową, Dolinę Jaworzynki, z Kopy Kondrackiej i z Przełęczy Zawrat przez Świnicę. Tutaj warto wejść nie tylko ze względu na możliwość ujrzenia wspaniałej panoramy, ale również budynek obserwatorium meteorologicznego i astronomicznego (najwyżej położonego w kraju.
Wisienką na torcie, jeżeli chodzi o wizytę w Tatrach, jest niewątpliwie wspinaczka na najwyższy szczyt, czyli Rysy. Najlepszą drogą jest szlak prowadzący od Morskiego Oka, a sama wyprawa może trwać 3 godziny, więc warto odpocząć i nabrać dużo energii. Wszelkie trudniejsze podejścia asekurowane są łańcuchami i mimo wyczerpującej wspinaczki, trasa wcale nie jest bardzo trudna. A bez wątpienia warto się znaleźć na szczycie, bowiem tylko tutaj zobaczycie wspaniały widok Tatr, wraz z ich najwyższym szczytem po stronie słowackiej, czyli Gerlach.
Tatry to miejsce niezwykłe, a wymienione szlaki i atrakcje nie są przecież wszystkimi, jakimi można się tam przechadzać. Niekiedy trudne momenty i przeprawy są rekompensowane niezwykłymi widokami i kontaktem z naturą – takiego połączenia i w takiej formie nie znajdziecie nigdzie indziej…
Zdobycie wszystkich szczytów tatr jest bardzo trudnym zadaniem, a jeszcze bardziej skomplikowane wydaje się być przejście wszystkich szlaków turystycznych, których jest kilkadziesiąt (co najmniej!). Podążanie szlakami pełnymi turystów może być uciążliwe, więc powinniście wiedzieć, że dojście na każdy z tych najpopularniejszych szczytów jest możliwe różnymi sposobami. Na początek weźmy chyba najpopularniejszy szczyt polskich Tatr, czyli Giewont. Śpiący rycerz, bo tak nazywany jest przez turystów ze względu na kształt i legendy, posiada na swoim szczycie wbity krzyż, przez co jest bardzo charakterystyczny. Na szczyt prowadzą aż trzy szlaki – najpopularniejszy jest ten podążający obok wodospadu od Doliny Strążyńskiej, toteż warto zastanowić się nad przejściem pozostałymi. Są to dojścia przez Dolinę Małej Łąki oraz Halę Kondratową. Nieważne na który się zdecydujemy, bowiem każdy gwarantuje przyjemny spacer, a także wspaniałe widoki (szczególnie po wejściu na górę – panorama zwala z nóg!).
Kolejnym miejscem popularnym wśród turystów, do którego prowadzi jedna znana i lubiana droga, jest popularne Morskie Oko. To wspaniałe, największe w tych górach jezioro położone u podnóży Rysów, zachwyca swoją czystością, a turyści przychodzą tutaj w dużych ilościach, aby podziwiać widok gór. Podstawą w dojechaniu w to miejsce, jest znalezienie parkingu w Palenicy, co może być trudnym zadaniem – stamtąd pozostanie jedyne 8 kilometrów. Spacer (lub jazda dorożką) z Palenicy Białczańskiej trwa około dwóch godzin, ale trasa jest na szczęście łatwa. Po drodze mijamy jeszcze schronisko, w którym warto się zatrzymać. Oczywiście samo Morskie Oko nie musi być ostatnim etapem naszej wyprawy, bowiem prowadzi stamtąd wiele szlaków turystycznych – do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów oraz na Rysy (najlepszy sposób na zdobycie szczytu).
Wielkim przeżyciem dla każdego turysty uwielbiającego aktywny wypoczynek, będzie spacer na Czerwone Wierchy. Są to cztery szczyty znajdujące się w niewielkiej odległości od siebie – Ciemniak, Krzesanica, Małołączniak i Kondracka Kopa. Głównym motywem, jakim kierują się turyści podróżujący tam, jest wspaniały widok, jaki rozciąga się stamtąd również na Tatry znajdujące się po słowackiej stronie. Szlaki prowadzą tam od strony Kasprowego i Giewontu, a także Tomanowej Przełęczy. Warto zachować ostrożność, bo choć trasa nie jest trudna, niekiedy robi się bardzo wąsko…
Niezwykle popularnym szczytem w tatrach jest także Kasprowy Wierch, czyli szczyt w Tatrach Zachodnich, posiadający niespełna 2000 m n.p.m. Najłatwiej wjechać tutaj kolejką linową, ale pragnący aktywności, mogą wybrać także któryś szlak turystyczny. W sumie jest ich pięć, a pierwszym i najpopularniejszym jest ten prowadzący przez Myślenickie Turnie. Kolejne prowadzą przez Halę Gąsienicową, Dolinę Jaworzynki, z Kopy Kondrackiej i z Przełęczy Zawrat przez Świnicę. Tutaj warto wejść nie tylko ze względu na możliwość ujrzenia wspaniałej panoramy, ale również budynek obserwatorium meteorologicznego i astronomicznego (najwyżej położonego w kraju.
Wisienką na torcie, jeżeli chodzi o wizytę w Tatrach, jest niewątpliwie wspinaczka na najwyższy szczyt, czyli Rysy. Najlepszą drogą jest szlak prowadzący od Morskiego Oka, a sama wyprawa może trwać 3 godziny, więc warto odpocząć i nabrać dużo energii. Wszelkie trudniejsze podejścia asekurowane są łańcuchami i mimo wyczerpującej wspinaczki, trasa wcale nie jest bardzo trudna. A bez wątpienia warto się znaleźć na szczycie, bowiem tylko tutaj zobaczycie wspaniały widok Tatr, wraz z ich najwyższym szczytem po stronie słowackiej, czyli Gerlach.
Tatry to miejsce niezwykłe, a wymienione szlaki i atrakcje nie są przecież wszystkimi, jakimi można się tam przechadzać. Niekiedy trudne momenty i przeprawy są rekompensowane niezwykłymi widokami i kontaktem z naturą – takiego połączenia i w takiej formie nie znajdziecie nigdzie indziej…
sobota, 7 kwietnia 2012
Dla aktywnego wypoczynku - Szlak Kartuski
Północ Polski większości z nas kojarzy się z nadmorskim odpoczynkiem i urlopem spędzanym w którejś z wypoczynkowych miejscowości. Jednak wyjazd w regiony województwa pomorskiego to nie tylko wylegiwanie się, ale również aktywny wypoczynek. Wystarczy tylko przeanalizować niektóre szlaki turystyczne, które oferują nam te obszary, a wśród których jednym z najbardziej popularnych jest Szlak Kartuski. Liczy on niemal 70 km długości i jest oznaczony kolorem niebieskim, czyli należy do tych długodystansowych.
Wszystko rozpoczyna się w Sopocie (Kamienny Potok), natomiast kończy na dawnym dworcu PKP w Kartuzach. Po drodze znajduje się bardzo wiele atrakcji, ale przed wyruszeniem, musicie wiedzieć, że nie jest to łatwa trasa. Szczególnie ciężko przedostawać się przez rejony położone blisko rzek w okresie deszczów. Podmokła ziemia nie sprzyja wędrówce i może być niezwykle irytująca. Wracając jednak do samego szlaku, pierwszym ciekawym miejscem, jakie odwiedzimy będzie Wielka Gwiazda, czyli skrzyżowanie leśnych dróg Sopotu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, dokąd docieramy z dzielnicy Brodwino.
Następnym punktem, gdzie doświadczymy jeszcze bardziej kontaktu z naturą, jest Wzgórze Pachołek na terenie kompleksu Lasów Oliwskich. Atrakcją tutaj jest przede wszystkim punkt widokowy umieszczony na wysokości 15 metrów, z którego widać piękny krajobraz Zatoki Gdańskiej. Oczywiście oprócz pięknych krajobrazów naturalnych, nie brakuje na szlaku także zabytków, o czym świadczy kolejny punkt – Zabytkowa Kuźnia Wodna w Oliwie. Jest to miejsce, które szczególnie spodoba się fanom techniki i historii – najstarszy znajdujący się tam dokument jaki można zobaczyć, pochodzi z 1597 roku!
Stamtąd dotrzemy do Doliny Radości położonej nad Potokiem Oliwskim. Jest to dzielnica Gdańska, gdzie podziwiać można wodospad, staw a także głazy i płyty pamiątkowe. Po przejściu przez osiedle Matemblewo, dotrzemy do specyficznego rezerwatu przyrody „Lasy w Dolinie Strzyży”. Tutaj także bywa ciężko jeśli chodzi o warunki do podróżowania, ale zdecydowanie warto zapoznać się z okolicą. Jest ona bardzo piękna, a dodatkowo uniemożliwia rozbudowywanie sąsiadujących osiedli, co zdecydowanie wpływa na ochronę przyrody w Trójmieście.
Po dotarciu do kolejnego przystanku na szlaku, czyli na osiedle Kokoszki i dalej Smęgorzewa, przekraczamy granicę Pojezierze Kaszubskie - Radunia. Wielką popularnością cieszy się Jezioro Otomińskie, nad które dotrzemy – wszystko ze względu na ciszę, piękno przyrody, a także możliwości związane z wędkarstwem. Oprócz wypoczynku, można podziwiać tutaj bogactwo światów: roślin, ryb oraz ptaków wodnych. Coraz większym zainteresowaniem wśród fanów aktywnego wypoczynku cieszy się kaszubska wieś Sulmin, gdzie mamy do czynienia z odrobiną turystyki zabytkowej – grobowcem z początku XIX wieku oraz kościołem ewangelickim (z galerią) wybudowanym kilkadziesiąt lat później.
W dalszej kolejności odwiedzamy duże urokliwe wsie kaszubskie, a mianowicie Niestępowo i Przyjaźń oraz mniejszą – Otomino. Następnie zajdziemy do Żukowa, gdzie odnajdziemy mnóstwo zabytków, takich jak np. kościół ponorbertański z XIV wieku, klasztor norbertanek z XIII wieku, barokową kaplicę cmentarną czy też elektrownię wodną z początków XIX wieku. Po dotarciu do Borkowa, możemy liczyć następnie na kolejne atrakcje związane z naturą i aktywnością połączoną z wypoczynkiem. Wszystko ze względu na dwa rezerwaty przyrody – „Jar Rzeki Raduni” oraz „Stare Modrzewie” i dwa jeziora – Mezowskie oraz Karczemne.
Szlak kończy się w Kartuzach, gdzie również nie brakuje atrakcji, związanych przede wszystkim z zabytkami. Szczególnie ciekawy dla turystów powinien być zespół klasztorny w stylu gotyckim. Pragniecie wypoczynku połączonego z aktywnością? Szlak Kartuski jest idealnym sposobem na urlop.
Wszystko rozpoczyna się w Sopocie (Kamienny Potok), natomiast kończy na dawnym dworcu PKP w Kartuzach. Po drodze znajduje się bardzo wiele atrakcji, ale przed wyruszeniem, musicie wiedzieć, że nie jest to łatwa trasa. Szczególnie ciężko przedostawać się przez rejony położone blisko rzek w okresie deszczów. Podmokła ziemia nie sprzyja wędrówce i może być niezwykle irytująca. Wracając jednak do samego szlaku, pierwszym ciekawym miejscem, jakie odwiedzimy będzie Wielka Gwiazda, czyli skrzyżowanie leśnych dróg Sopotu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, dokąd docieramy z dzielnicy Brodwino.
Następnym punktem, gdzie doświadczymy jeszcze bardziej kontaktu z naturą, jest Wzgórze Pachołek na terenie kompleksu Lasów Oliwskich. Atrakcją tutaj jest przede wszystkim punkt widokowy umieszczony na wysokości 15 metrów, z którego widać piękny krajobraz Zatoki Gdańskiej. Oczywiście oprócz pięknych krajobrazów naturalnych, nie brakuje na szlaku także zabytków, o czym świadczy kolejny punkt – Zabytkowa Kuźnia Wodna w Oliwie. Jest to miejsce, które szczególnie spodoba się fanom techniki i historii – najstarszy znajdujący się tam dokument jaki można zobaczyć, pochodzi z 1597 roku!
Stamtąd dotrzemy do Doliny Radości położonej nad Potokiem Oliwskim. Jest to dzielnica Gdańska, gdzie podziwiać można wodospad, staw a także głazy i płyty pamiątkowe. Po przejściu przez osiedle Matemblewo, dotrzemy do specyficznego rezerwatu przyrody „Lasy w Dolinie Strzyży”. Tutaj także bywa ciężko jeśli chodzi o warunki do podróżowania, ale zdecydowanie warto zapoznać się z okolicą. Jest ona bardzo piękna, a dodatkowo uniemożliwia rozbudowywanie sąsiadujących osiedli, co zdecydowanie wpływa na ochronę przyrody w Trójmieście.
Po dotarciu do kolejnego przystanku na szlaku, czyli na osiedle Kokoszki i dalej Smęgorzewa, przekraczamy granicę Pojezierze Kaszubskie - Radunia. Wielką popularnością cieszy się Jezioro Otomińskie, nad które dotrzemy – wszystko ze względu na ciszę, piękno przyrody, a także możliwości związane z wędkarstwem. Oprócz wypoczynku, można podziwiać tutaj bogactwo światów: roślin, ryb oraz ptaków wodnych. Coraz większym zainteresowaniem wśród fanów aktywnego wypoczynku cieszy się kaszubska wieś Sulmin, gdzie mamy do czynienia z odrobiną turystyki zabytkowej – grobowcem z początku XIX wieku oraz kościołem ewangelickim (z galerią) wybudowanym kilkadziesiąt lat później.
W dalszej kolejności odwiedzamy duże urokliwe wsie kaszubskie, a mianowicie Niestępowo i Przyjaźń oraz mniejszą – Otomino. Następnie zajdziemy do Żukowa, gdzie odnajdziemy mnóstwo zabytków, takich jak np. kościół ponorbertański z XIV wieku, klasztor norbertanek z XIII wieku, barokową kaplicę cmentarną czy też elektrownię wodną z początków XIX wieku. Po dotarciu do Borkowa, możemy liczyć następnie na kolejne atrakcje związane z naturą i aktywnością połączoną z wypoczynkiem. Wszystko ze względu na dwa rezerwaty przyrody – „Jar Rzeki Raduni” oraz „Stare Modrzewie” i dwa jeziora – Mezowskie oraz Karczemne.
Szlak kończy się w Kartuzach, gdzie również nie brakuje atrakcji, związanych przede wszystkim z zabytkami. Szczególnie ciekawy dla turystów powinien być zespół klasztorny w stylu gotyckim. Pragniecie wypoczynku połączonego z aktywnością? Szlak Kartuski jest idealnym sposobem na urlop.
czwartek, 5 kwietnia 2012
Lubuskie Szlaki Wodne
Z pewnością każdy z was niejednokrotnie słyszał o aktywnym wypoczynku, jakim niewątpliwie są wszelkiego rodzaju spływy kajakowe. Okazuje się, że w naszym kraju fani kajaków i uprawiania sportów wodnych na rzekach, mają zapewnionych bardzo wiele atrakcji. Mowa tutaj przede wszystkim o szlakach wodnych, które są idealną alternatywą dla tych pieszych lub rowerowych. Jednym z najbardziej dogodnych obszarów do uprawiania kajakarstwa jest Ziemia Lubuska, nazywana krainą dwustu jezior.
Położona jest ona w zachodniej części naszego kraju i jest niezwykle malowniczym terenem. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem połowa terenu jest zalesiona, a liczne rzeki i jeziora sprawiają, że spacerowanie tutaj i szukanie ciekawych miejsc do odpoczynku jest doskonałym rozwiązaniem. Szlaki wodne są tutaj organizowane na rzekach, a do najpopularniejszych wśród turystów należą Obra, Mięrzecka Struga, Myśla, Postomia i Drawa. Oczywiście rzek, na których organizowane są szlaki jest wiele więcej (o czym przekonacie się za chwilę), jednak to te należą do najczęściej wykorzystywanych do zaspokojenia sportowych i turystycznych zapędów.
Czas przejść do konkretnych szlaków, wśród których zdecydowanie najpopularniejszym jest Lubuski Szlak Wodny. Jest on jednocześnie najdłuższy, bowiem liczy sobie około 220 kilometrów, więc na jego przebycie warto zarezerwować sobie około 10 dni. Ze Sławy do Sanoka płynie się rzekami Obrzycą, Odrą i Wartą, więc zdecydowanie można liczyć na wiele atrakcji, związanych przede wszystkim z możliwością obcowania z naturą. Rzeki są ponadto głębokie i w przeciwieństwie chociażby do Bobra, nie trzeba się martwić o wystające kamienie i ewentualne uszkodzenie kajaka.
Nie muszą się bać również te osoby, które wybiorą się na spływ Notecią, który ma ok. 50 km. Początkiem jest tutaj ujście Drawy do Noteci, a po drodze znaleźć można mnóstwo dogodnych miejsc do biwaku, dzięki czemu wyprawa jest łatwa i przyjemna. Dłuższy, ale nie mniej ciekawy jest spływ Wartą, zaczynający się w Międzychodzie, a kończący w Kostrzynie nad Odrą. Warto również zastanowić się nad wyborem szlaku na nieco mniejszych rzekach, które często pokonuje się trudniej. Mowa tutaj przede wszystkim o Paklicy, Pliszce, Ilance oraz Strzelcach krajeńskich.
Wybór jak widać jest, a wiele ciekawych miejsc czeka na wasze odwiedziny. Jeżeli lubicie aktywną turystykę, połączoną z odrobinę ekstremalnymi formami wypoczynku – szlaki wodne powstały specjalnie dla was!
Położona jest ona w zachodniej części naszego kraju i jest niezwykle malowniczym terenem. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem połowa terenu jest zalesiona, a liczne rzeki i jeziora sprawiają, że spacerowanie tutaj i szukanie ciekawych miejsc do odpoczynku jest doskonałym rozwiązaniem. Szlaki wodne są tutaj organizowane na rzekach, a do najpopularniejszych wśród turystów należą Obra, Mięrzecka Struga, Myśla, Postomia i Drawa. Oczywiście rzek, na których organizowane są szlaki jest wiele więcej (o czym przekonacie się za chwilę), jednak to te należą do najczęściej wykorzystywanych do zaspokojenia sportowych i turystycznych zapędów.
Czas przejść do konkretnych szlaków, wśród których zdecydowanie najpopularniejszym jest Lubuski Szlak Wodny. Jest on jednocześnie najdłuższy, bowiem liczy sobie około 220 kilometrów, więc na jego przebycie warto zarezerwować sobie około 10 dni. Ze Sławy do Sanoka płynie się rzekami Obrzycą, Odrą i Wartą, więc zdecydowanie można liczyć na wiele atrakcji, związanych przede wszystkim z możliwością obcowania z naturą. Rzeki są ponadto głębokie i w przeciwieństwie chociażby do Bobra, nie trzeba się martwić o wystające kamienie i ewentualne uszkodzenie kajaka.
Nie muszą się bać również te osoby, które wybiorą się na spływ Notecią, który ma ok. 50 km. Początkiem jest tutaj ujście Drawy do Noteci, a po drodze znaleźć można mnóstwo dogodnych miejsc do biwaku, dzięki czemu wyprawa jest łatwa i przyjemna. Dłuższy, ale nie mniej ciekawy jest spływ Wartą, zaczynający się w Międzychodzie, a kończący w Kostrzynie nad Odrą. Warto również zastanowić się nad wyborem szlaku na nieco mniejszych rzekach, które często pokonuje się trudniej. Mowa tutaj przede wszystkim o Paklicy, Pliszce, Ilance oraz Strzelcach krajeńskich.
Wybór jak widać jest, a wiele ciekawych miejsc czeka na wasze odwiedziny. Jeżeli lubicie aktywną turystykę, połączoną z odrobinę ekstremalnymi formami wypoczynku – szlaki wodne powstały specjalnie dla was!
środa, 4 kwietnia 2012
Szlak Nadmorski – najlepsza wypoczynkowa podróż
Aktywna turystyka nad morzem? Pewnie wielu z was w tej chwili robi skrzywioną minę, ale fakt jest taki, że również podróżując i odwiedzając nadmorskie miejscowości, możemy zrelaksować się i delektować atrakcjami, jakie ominęły by nas podczas leżenia plackiem na plaży. Jest to tym bardziej ułatwione, że istnieje specjalny Szlak Nadmorski, którym rokrocznie podążają setki tysięcy turystów z Polski i całej Europy. Liczy niemal 400 kilometrów, więc przygotujcie się na wiele dni szaleństw i biwakowania, bowiem to nieodłączny element pokonywania tego szlaku latem. Jest on dość trudny do przebycia ze względu na przeciętną łączność komunikacyjną, ale nie jest to uciążliwe dla ambitnych i lubiących przygodę oraz odwiedzanie zacisznych miejsc. Warto posiadać ze sobą dowód tożsamości, szczególnie w miejscowościach przygranicznych.
Wszystko zaczyna się więc w Świnoujściu, a więc krainie kilkudziesięciu niezamieszkałych wysepek. Warte polecenia są tutaj przede wszystkim nagradzana rokrocznie plaża na wyspie Uznam, promenada spacerowa, która jest centrum życia rozrywkowo-kulturalnego oraz rejsy statkiem białej floty, który przeniesie nas do pobliskich niemieckich miejscowości wypoczynkowych. Ze Świnoujścia szlak poprowadzi nas do Międzyzdrojów, które znane są przede wszystkim z cyklicznych imprez orz bogatej oferty wypoczynkowej. Zobaczcie tutaj koniecznie Promenadę Gwiazd, molo oraz gabinet figur woskowych – Gabinet Gwiazd.
Około 20 kilometrów od tego miasta, znajduje się mniejsza, ale nie mniej popularna miejscowość, a mianowicie Dziwnów podzielony na dwie części (leżącą na wyspie Wolin oraz Mierzei Dziwny). Znajdują się tutaj kąpielisko, Aleja Gwiazd Sportu, most zwodzony i wiele innych atrakcji, którymi warto się nacieszyć. Z Dziwnowa koniecznie trzeba przespacerować się do Dziwnówka, która to miejscowość słynie z pięknej piaszczystej plaży oraz oferty uzdrowiskowej. Kolejny na szlaku jest Trzęsacz, a w nim polecić turystom warto przede wszystkim ruiny gotyckiego kościoła i ofertę wypoczynkową (z naciskiem na sporty wodne).
Kolejnym miejscem naszego nadmorskiego przeznaczenia jest Rewal, czyli jeden z większych i bardziej znanych kurortów w województwie zachodniopomorskim. Znajduje się tutaj baza rybacka, a sama miejscowość jest niezwykle zadbana – przechadzanie się zarówno brzegiem morza, jak i uliczkami pełnymi kawiarń i restauracji, to prawdziwa przyjemność dla oczu i duszy. Podobnie jest w Niechorzu, do którego udajemy się następnie. To typowa miejscowość wypoczynkowa, która oferuje przede wszystkim rozbudowaną bazę noclegową oraz latarnię morską, z której szczytu doskonale widać krajobraz wybrzeża. Teraz czas na Lędzin, wiatrak holenderski i Trzebiatów. W mieście tym odnajdą się fani historii, bowiem układ starego miasta nawiązuje do tradycji średniowiecznych, a mury obronne i fosa dopełniają obrazu grodu. Jest to również pewien wyjątek na trasie, bowiem stawia zabytki i zwiedzanie ponad plażowe szaleństwa.
Oczywiście po jakimś czasie będzie trzeba powrócić nad Bałtyk, konkretnie w miejscowości Kołobrzeg (po wcześniejszych wizytach w niewielkich Mrzeżynie i Dźwirzynie). Zawitacie do regionalnego ośrodka kultury, gdzie często koncertują znani muzycy, kabareciarze i gdzie odbywają się liczne imprezy różnego rodzaju. Mamy tutaj kina, muzea, galerie sztuki, a nawet nowoczesną halę sportową. Po wizycie w większym mieście, przyjdzie czas na podbój kolejnej wsi. Ustronie Morskie to mała, ale niezwykle urokliwa miejscowość, która żyje w sezonie letnim. Można tutaj dobrze zjeść, pobawić się albo spędzić czas kulturalnie – w bibliotece lub muszli koncertowej.
Następnie mamy do czynienia z nieco bardziej ustronnymi wsiami, a mianowicie z Gąskami i Chłopami, które wpisane są do rejestru zabytków, ze względu na zachowany układ wsi rybackiej. Spędzenie tutaj kilkunastu minut pozwala na zwiedzenie wszystkich XIX-wiecznych domków i zawitanie do skromnego, urokliwego portu. Z tego wspaniałego miejsca udajemy się do Mielna, czyli większej wsi o charakterze rekreacyjno-wypoczynkowym. Szlak prowadzi nas dalej do Darłowa i Darłówka, które są bardzo popularne wśród polskich turystów. Wypoczynek tutaj to prawdziwa przyjemność, a nawet możliwość wzięcia udziału w jedynym tego rodzaju wydarzeniu w Europie – Zlocie Historycznych Pojazdów Wojskowych!
Stamtąd udajemy się do Jarosławca – kolejnej wsi rybackiej, a następnie do miejscowości uzdrowiskowej, jaką jest Ustka. Warto zwiedzić tutejsze zabytki oraz latarnię morską, co powinno być pewnym urozmaiceniem po wodnych szaleństwach (tutaj również są one jak najbardziej polecane!). Dojeżdżając powoli do mety, odwiedzamy jeszcze Rowy, z których aż 70 kilometrów należy podążać do jednej ze stolic rozrywki nad morzem, czyli miejscowości Łeby. Warto udać się tutaj do muzeum wojskowego, krzywego domu, a także na ruchome wydmy, które są rzadkością w Europie. Ostatnie etapy naszej podróży to Osetnik i Żarnowiec, gdzie nie musimy przesiadywać zbyt długo…
Nadmorski Szlak to zdecydowanie jeden z najbardziej atrakcyjnych szlaków w Polsce, pod względem rekreacji i wypoczynku. Spędzenie kilku dni na zwiedzaniu kolejnych nadbałtyckich miejscowości to prawdziwe przeżycie, więc warto tego wypróbować!
Wszystko zaczyna się więc w Świnoujściu, a więc krainie kilkudziesięciu niezamieszkałych wysepek. Warte polecenia są tutaj przede wszystkim nagradzana rokrocznie plaża na wyspie Uznam, promenada spacerowa, która jest centrum życia rozrywkowo-kulturalnego oraz rejsy statkiem białej floty, który przeniesie nas do pobliskich niemieckich miejscowości wypoczynkowych. Ze Świnoujścia szlak poprowadzi nas do Międzyzdrojów, które znane są przede wszystkim z cyklicznych imprez orz bogatej oferty wypoczynkowej. Zobaczcie tutaj koniecznie Promenadę Gwiazd, molo oraz gabinet figur woskowych – Gabinet Gwiazd.
Około 20 kilometrów od tego miasta, znajduje się mniejsza, ale nie mniej popularna miejscowość, a mianowicie Dziwnów podzielony na dwie części (leżącą na wyspie Wolin oraz Mierzei Dziwny). Znajdują się tutaj kąpielisko, Aleja Gwiazd Sportu, most zwodzony i wiele innych atrakcji, którymi warto się nacieszyć. Z Dziwnowa koniecznie trzeba przespacerować się do Dziwnówka, która to miejscowość słynie z pięknej piaszczystej plaży oraz oferty uzdrowiskowej. Kolejny na szlaku jest Trzęsacz, a w nim polecić turystom warto przede wszystkim ruiny gotyckiego kościoła i ofertę wypoczynkową (z naciskiem na sporty wodne).
Kolejnym miejscem naszego nadmorskiego przeznaczenia jest Rewal, czyli jeden z większych i bardziej znanych kurortów w województwie zachodniopomorskim. Znajduje się tutaj baza rybacka, a sama miejscowość jest niezwykle zadbana – przechadzanie się zarówno brzegiem morza, jak i uliczkami pełnymi kawiarń i restauracji, to prawdziwa przyjemność dla oczu i duszy. Podobnie jest w Niechorzu, do którego udajemy się następnie. To typowa miejscowość wypoczynkowa, która oferuje przede wszystkim rozbudowaną bazę noclegową oraz latarnię morską, z której szczytu doskonale widać krajobraz wybrzeża. Teraz czas na Lędzin, wiatrak holenderski i Trzebiatów. W mieście tym odnajdą się fani historii, bowiem układ starego miasta nawiązuje do tradycji średniowiecznych, a mury obronne i fosa dopełniają obrazu grodu. Jest to również pewien wyjątek na trasie, bowiem stawia zabytki i zwiedzanie ponad plażowe szaleństwa.
Oczywiście po jakimś czasie będzie trzeba powrócić nad Bałtyk, konkretnie w miejscowości Kołobrzeg (po wcześniejszych wizytach w niewielkich Mrzeżynie i Dźwirzynie). Zawitacie do regionalnego ośrodka kultury, gdzie często koncertują znani muzycy, kabareciarze i gdzie odbywają się liczne imprezy różnego rodzaju. Mamy tutaj kina, muzea, galerie sztuki, a nawet nowoczesną halę sportową. Po wizycie w większym mieście, przyjdzie czas na podbój kolejnej wsi. Ustronie Morskie to mała, ale niezwykle urokliwa miejscowość, która żyje w sezonie letnim. Można tutaj dobrze zjeść, pobawić się albo spędzić czas kulturalnie – w bibliotece lub muszli koncertowej.
Następnie mamy do czynienia z nieco bardziej ustronnymi wsiami, a mianowicie z Gąskami i Chłopami, które wpisane są do rejestru zabytków, ze względu na zachowany układ wsi rybackiej. Spędzenie tutaj kilkunastu minut pozwala na zwiedzenie wszystkich XIX-wiecznych domków i zawitanie do skromnego, urokliwego portu. Z tego wspaniałego miejsca udajemy się do Mielna, czyli większej wsi o charakterze rekreacyjno-wypoczynkowym. Szlak prowadzi nas dalej do Darłowa i Darłówka, które są bardzo popularne wśród polskich turystów. Wypoczynek tutaj to prawdziwa przyjemność, a nawet możliwość wzięcia udziału w jedynym tego rodzaju wydarzeniu w Europie – Zlocie Historycznych Pojazdów Wojskowych!
Stamtąd udajemy się do Jarosławca – kolejnej wsi rybackiej, a następnie do miejscowości uzdrowiskowej, jaką jest Ustka. Warto zwiedzić tutejsze zabytki oraz latarnię morską, co powinno być pewnym urozmaiceniem po wodnych szaleństwach (tutaj również są one jak najbardziej polecane!). Dojeżdżając powoli do mety, odwiedzamy jeszcze Rowy, z których aż 70 kilometrów należy podążać do jednej ze stolic rozrywki nad morzem, czyli miejscowości Łeby. Warto udać się tutaj do muzeum wojskowego, krzywego domu, a także na ruchome wydmy, które są rzadkością w Europie. Ostatnie etapy naszej podróży to Osetnik i Żarnowiec, gdzie nie musimy przesiadywać zbyt długo…
Nadmorski Szlak to zdecydowanie jeden z najbardziej atrakcyjnych szlaków w Polsce, pod względem rekreacji i wypoczynku. Spędzenie kilku dni na zwiedzaniu kolejnych nadbałtyckich miejscowości to prawdziwe przeżycie, więc warto tego wypróbować!
niedziela, 1 kwietnia 2012
Aktywnie i historycznie - Szlak Orlich Gniazd
Szlaków turystycznych oznaczonych kolorem czerwonym jest w Polsce wiele i większość z nich daje dużo wrażeń aktywnym turystom. Ciekawe miejsce, jakie można dzięki owym szlakom zwiedzić, z pewnością zachęcają fanów pieszych wędrówek, a do jednego z najbardziej popularnych tego typu zalicza się Szlak Orlich Gniazd, który położony jest w województwach małopolskim i śląskim. Liczy sobie niespełna 164 kilometry, a samo podążanie nim nie nastręcza wielu trudności, choć niektórzy decydują się na pokonywanie kolejnych kilometrów rowerem lub samochodem. Wszystko zależne jest od waszej decyzji.
Przygoda rozpoczyna się w Krakowie, zaś kończy w Częstochowie. Wielka popularność szlaku wynika z tego, że znajduje się na nim cała masa różnorodnych zabytków i każdy fan turystyki historycznej będzie niewątpliwie zachwycony. Poza tym po drodze odwiedzimy wiele jaskiń, jak również ruiny zamków, które znajdują się na wysokich skałach (stąd wywodzi się nazwa – Orle Gniazda). Mnogość tak dużej liczby zamków, twierdz i warowni wynika z tego, że Kazimierz Wielki stworzył swojego czasu specjalny system obronny, który miał za zadanie chronić mieszkańców oraz szlaki handlowe.
Pierwszą wielką atrakcją, jaką spotkamy na szlaku, jest odrestaurowany Zamek Królewski w Korzkwi, który już wkrótce będzie mieścił muzeum oraz wiele odtworzonych ciekawostek, jak np. dwór. Aktualnie znajduje się tam hotel, więc to idealne miejsce na odpoczynek. Po Korzkwi, kolejną niewielką miejscowością proponującą nam chwilę postoju, jest Ojców, gdzie na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego wznoszą się efektowne ruiny zamku, wzniesionego przez Kazimierza Wielkiego. Wnętrze wieży stanowi muzeum, gdzie dowiedzieć można się wszystkiego o historii zamku.
Następnym zamkiem, jaki obejrzycie, będzie ten w Pieskowej Skale, osadzie na terenie wsi Sułoszowa. Jest to element łańcuchu obronnego Orlich Gniazd, który popularny wśród turystów, niejednokrotnie podziwiany mógł być w filmach. Wewnątrz obejrzeć można ekspozycje, a to nie jedyna atrakcja tego obszaru, bowiem na terenie znajdującego się tutaj parku krajobrazowego, znajdują się jeszcze Maczuga Herkulesa i inne efektowne skały. Kolejne miejscowości na szlaku, gdzie zobaczyć można ruiny zamków to Rabsztyn oraz Bydlin. Pierwszy był budowlą renesansową, a drugi średniowieczną i chociaż niewiele z nich pozostało, z pewnością jest co oglądać.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku kolejnej atrakcji – zamku w Smoleniu, który co prawda również nie wytrzymał próby czasu, ale trwają prace nad jego odnową, dzięki czemu powinien niedługo prezentować się okazale. Dużo lepiej prezentuje się zamek w Pilicy, a już ten w jurze krakowsko-częstochowskiej, a więc Ogrodzieniec, robi ogromne wrażenie. To potężna budowla, choć też w dużej mierze zniszczona, jest jednym z najpopularniejszych tego rodzaju miejsc odwiedzanych przez turystów. Atrakcją turystycznych są liczne legendy głoszące, że zamek jest nawiedzony.
Ruiną jest również zamek w Morsku, choć ogląda się go bardzo dobrze, podobnie jak ten w Babolicach. Ten jednak został zrekonstruowany w XXI wieku i dzisiaj stanowi jeden z najpiękniejszych obiektów na szlaku. Dwa ostatnie miejsca na szlaku to Mirów oraz Olsztyn (w województwie śląskim), jednak tutaj również mamy do czynienia jedynie z ruinami. Niektóre źródła podają, że szlak nie kończy się na tym i podąża jeszcze do Siewierza, Będzina oraz na Wawel, jednak w większości przewodników oficjalnie kończy się Starym Rynku w Częstochowie. Fani aktywnej turystyki powinni koniecznie wybrać się w tę fascynującą, historyczną podróż.
Przygoda rozpoczyna się w Krakowie, zaś kończy w Częstochowie. Wielka popularność szlaku wynika z tego, że znajduje się na nim cała masa różnorodnych zabytków i każdy fan turystyki historycznej będzie niewątpliwie zachwycony. Poza tym po drodze odwiedzimy wiele jaskiń, jak również ruiny zamków, które znajdują się na wysokich skałach (stąd wywodzi się nazwa – Orle Gniazda). Mnogość tak dużej liczby zamków, twierdz i warowni wynika z tego, że Kazimierz Wielki stworzył swojego czasu specjalny system obronny, który miał za zadanie chronić mieszkańców oraz szlaki handlowe.
Pierwszą wielką atrakcją, jaką spotkamy na szlaku, jest odrestaurowany Zamek Królewski w Korzkwi, który już wkrótce będzie mieścił muzeum oraz wiele odtworzonych ciekawostek, jak np. dwór. Aktualnie znajduje się tam hotel, więc to idealne miejsce na odpoczynek. Po Korzkwi, kolejną niewielką miejscowością proponującą nam chwilę postoju, jest Ojców, gdzie na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego wznoszą się efektowne ruiny zamku, wzniesionego przez Kazimierza Wielkiego. Wnętrze wieży stanowi muzeum, gdzie dowiedzieć można się wszystkiego o historii zamku.
Następnym zamkiem, jaki obejrzycie, będzie ten w Pieskowej Skale, osadzie na terenie wsi Sułoszowa. Jest to element łańcuchu obronnego Orlich Gniazd, który popularny wśród turystów, niejednokrotnie podziwiany mógł być w filmach. Wewnątrz obejrzeć można ekspozycje, a to nie jedyna atrakcja tego obszaru, bowiem na terenie znajdującego się tutaj parku krajobrazowego, znajdują się jeszcze Maczuga Herkulesa i inne efektowne skały. Kolejne miejscowości na szlaku, gdzie zobaczyć można ruiny zamków to Rabsztyn oraz Bydlin. Pierwszy był budowlą renesansową, a drugi średniowieczną i chociaż niewiele z nich pozostało, z pewnością jest co oglądać.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku kolejnej atrakcji – zamku w Smoleniu, który co prawda również nie wytrzymał próby czasu, ale trwają prace nad jego odnową, dzięki czemu powinien niedługo prezentować się okazale. Dużo lepiej prezentuje się zamek w Pilicy, a już ten w jurze krakowsko-częstochowskiej, a więc Ogrodzieniec, robi ogromne wrażenie. To potężna budowla, choć też w dużej mierze zniszczona, jest jednym z najpopularniejszych tego rodzaju miejsc odwiedzanych przez turystów. Atrakcją turystycznych są liczne legendy głoszące, że zamek jest nawiedzony.
Ruiną jest również zamek w Morsku, choć ogląda się go bardzo dobrze, podobnie jak ten w Babolicach. Ten jednak został zrekonstruowany w XXI wieku i dzisiaj stanowi jeden z najpiękniejszych obiektów na szlaku. Dwa ostatnie miejsca na szlaku to Mirów oraz Olsztyn (w województwie śląskim), jednak tutaj również mamy do czynienia jedynie z ruinami. Niektóre źródła podają, że szlak nie kończy się na tym i podąża jeszcze do Siewierza, Będzina oraz na Wawel, jednak w większości przewodników oficjalnie kończy się Starym Rynku w Częstochowie. Fani aktywnej turystyki powinni koniecznie wybrać się w tę fascynującą, historyczną podróż.
Subskrybuj:
Posty (Atom)