sobota, 3 marca 2012

Piramida w Rapie


Nasz kraj pełen jest niezwykłych budowli, które warto zobaczyć na własne oczy, bowiem zdjęcia nie oddają ich magii i niecodzienności. Jednym z takich obiektów jest grobowiec pruskiego rodu von Fahrenheid, znany szerzej jako Piramida w Rapie. Rapa jest mazurską wsią, leżącą 1,5 km od granicy z Rosją. Piramida jest nie tylko ciekawym dziełem architektonicznym, ale najbardziej niesamowite jest to, co znajduje się w środku, a także liczne legendy i zjawiska, przypisywane temu budynkowi…

Piramida w Rapie powstała w 1811 roku i pochowano w niej ród Fahrenheidów, który był w tamtych czasach właścicielem wsi. Baron Friedrich był zafascynowany samym Egiptem oraz właściwościami piramid, więc polecił stworzenie podobnej budowy, w której panowałyby doskonałe warunki do mumifikacji ciał. Po śmierci wszystkich członków rodu i przejęciu wsi przez innych właścicieli, piramida została zapomniana, a „przypomnieli” sobie o niej rosyjscy żołnierze, którzy zarówno podczas I, jak i II wojny światowej, zdewastowali jej wnętrze, bezczeszcząc ciała. Na szczęście pod koniec XX wieku postanowiono przywrócić świetność grobowcowi, porządkując wnętrze, a także zamurowując drzwi i wstawiając kraty w oknach. Dzisiaj wnętrze piramidy można podziwiać tylko przez nie.

Sama piramida jest bardzo efektowna – ma wysokość 16 metrów, a jej podstawa to kwadrat o powierzchni 10 metrów, co robi wrażenie. Warto przytoczyć kilka tych wspomnianych legend, które dodają kolorytu temu miejscu. Pierwsza z nich mówi o tym, że powracający z podróży baron Fahrenheid, zastał cała swoją rodzinę martwą, na skutek zatrucia grzybami i właśnie to było powodem zbudowania grobowca. Druga opowieść jest nieco nowsza i tyczy się braku głów pochowanych. Miało mieć to związek z zarazą, jaka zabijała bydło i która miała pochodzić od ciał zmarłych w grobowcu. Mieszkańcy wzięli więc sprawy w swoje ręce i pozbawili „demonów” głów. To ciekawe miejsce przyciąga turystów z całego kraju również z innego powodu – podobno piramida stoi w miejscu wyjątkowo silnej emanacji energii Ziemi i kosmosu, a kształt piramidy dodatkowo wzmacnia tę siłę…

Jest to miejsce tajemnicze i piękne, które wciąż budzi wiele emocji. Wizyta tam nie powinna być dla nikogo z was rozczarowaniem – warto pomyśleć o znalezieniu noclegu w okolicy, bowiem tereny są ładne i wypoczynek tutaj to prawdziwa gratka dla fanów tego rodzaju turystyki.
zdjęcie : Mzopw

czwartek, 1 marca 2012

Trasa Turystyczna Bunkier w Konewce

Budynki związane z drugą wojną światową są dzisiaj wspaniałymi obiektami zabytkowymi, które cieszą się wielką popularnością nie tylko wśród pasjonatów działań militarnych. Konewka to niewielka wieś w województwie łódzkim, położona kilkadziesiąt kilometrów od Łodzi, w której lasach znajduje się kompleks schronów kolejowych, wybudowanych w 1940 roku przez Niemców. Miał być to podwójny bunkier (drugi znajduje się w Jeleniu umiejscowionym 7 kilometrów od Spały), służący nazistom do ochrony pociągów przed lotniczymi atakami aliantów. Dzisiaj dostępny jest do zwiedzania i każdy z was, kto tylko lubi tego rodzaju budowle, musi się tam wybrać i poczuć specyficzny klimat bunkra.

Główny bunkier znajdujący się w Konewce ma długość 380 metrów, szerokość 15 metrów oraz wysokość 9 metrów. Pomiędzy znajdującymi się tam peronami umiejscowione zostały tory kolejowe, a obok tego schronu zbudowano w latach 40-tych XX wieku techniczny bunkier, w którym znajdują się m.in. kotłownia i wentylacja. Całe zabudowanie łączą trzy podziemne tunele, a w czasie wojny znajdowały się w tym miejscu również atrapy drzew, które umożliwiały skuteczne maskowanie obiektu przez aliantami. Jak potwierdza historia, bunkry nie zostały jednak wykorzystane w pierwotnych celach i remontowano w nich podzespoły silników, a także, jak głosi niepotwierdzona plotka, produkowano tajne bronie.

Jak więc widać, historia zachęca do odwiedzenia tego miejsca. Zwiedzanie odbywa się w trzech głównych częściach obiektu: bunkrze kolejowym, technicznym i podziemnych kanałach. Jednak to nie wszystkie atrakcje, bowiem na miejscu stworzono ekspozycję militariów oraz różnego rodzaju wystawy, mające na celu przybliżyć historię tego ciekawego miejsca, wojny oraz różnych maszyn i innych sprzętów wojennych. Bunkier odwiedzać możecie od kwietnia do grudnia, a bilety to kwestia kilku złotych (dokładnie 7 zł normalny i 4 zł ulgowy). Dodatkowo za 25 złotych można wynająć przewodnika, a zwiedzanie uatrakcyjniają takie dodatki jak oświetlenie bunkra, bezpłatny parking, mini strzelnica oraz militarne pokazy. Zwiedzający mają także możliwość jeżdżenia motorem i samochodem wokół schronu i nawiązania łączności za pośrednictwem telefonów wojskowych.

Oczywiście każdy fan aktywnej turystyki znajdzie w pobliżu restaurację oraz noclegi. Oferta gastronomiczna znajduje się w pobliskiej Spale, podobnie jak i możliwość wypoczynku – do dyspozycji gości są dwa hotele, rezydencja, ośrodek wypoczynkowy oraz pokoje gościnne. Wyjazd w to urocze i bogate historycznie miejsce na kilka dni to doskonały pomysł. Połączenie aktywnej turystyki zabytkowo-historycznej i wypoczynek w zacisznych, leśnych okolicach, sprawi każdemu z was masę przyjemności.